Polski rynek pelletu jest młody, ale bardzo prężny. Krajowe wytwórnie biopaliwa są bardzo nowoczesne a produkowany w nich pellet odpowiada wyśrubowanych standardom europejskim. Problemem rynku jest wciąż brak ogólnopolskiej kampanii promującej pellet jako paliwo konkurencyjne wobec węgla, ekogroszku czy oleju opałowego.
Gdzie na tle Europy się Polska? Możemy pochwalić się produkcją na poziomie ponad 900 tys. ton pelletu rocznie (dane za 2015 r.), co stawia nas w pierwszej 10 europejskich państw – producentów pelletu drzewnego. Rośnie liczba przedsiębiorstw, których biopaliwo uzyskało certyfikat DINplus lub ENplus gwarantujący najwyższą jakość produktu. Uczymy się od najlepszych, wciąż jednak pozostaje wiele do zrobienia w zakresie promowania pelletu na naszym krajowym rynku.
System rządowych dopłat do ekologicznych urządzeń grzewczych działa od niedawna, za to z mnóstwem proceduralnych wymogów i częstymi zmianami kwot wsparcia i terminów składania dokumentów. Brakuje długofalowego programu promującego mikroinstalacje OZE, w tym kotły i piece na pellet, który wpisywałby się w szerszą politykę energetyczną państwa. W konsekwencji doskonałej jakości polski pellet ogrzewa najczęściej domy Włochów, Niemców i Austriaków…
Widać jednak jaskółki zmian – coraz więcej przedsiębiorstw grzewczych wprowadza do swojej oferty nowoczesne, automatyczne kotły na pellet, powstają punkty konsultacyjne dla osób zainteresowanych ekologicznym ogrzewnictwem, internetowe fora dyskusyjne pęcznieją od pytań na temat ogrzewania pelletem. Co najważniejsze – pellet przestaje być postrzegany przez nas jako ekologiczna nowinka dla bogatych, a zaczyna funkcjonować jako opłacalna alternatywa dla węgla i oleju opałowego. W 2014 r. zużyliśmy na cele grzewcze ok. 400 tys. ton pelletu drzewnego. Powalczymy o więcej.
Zdjęcie: 123rf, Propellets.at